Podczas Air Max Day obchodzonego hucznie w 2017 roku pojawiło się wiele reedycji, szczególnie modelu Air Max 1. W tym roku pojawiła się jednak również zupełnie nowa sylwetka, jaką jest Nike Air Vapormax.
Zyskały one bardzo duży rozgłos, szczególnie ze względu na charakterystyczną podeszwę, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Ja należę do pierwszego grona osób, dlatego też wypatruję kolejnych kolorystyk tego modelu.
Jest jednak sprawa, która nieco mnie smuci. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia stwora, jaki został nazwany Air VaporMax Chukka Slip i do sprzedaży trafić mają już 20 grudnia, Buty wyglądają topornie i po prostu brzydko, zresztą sami zobaczcie.
Na szczęście pojawiły się również zdjęcia innej wersji, która ma pojawić się w 2018 roku i tutaj jest już zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim nie ma tu eksperymentów z wysokością cholewki, a zwyczajny, niski krój wzbogacony panelami w okolicach pięty. Muszę przyznać że ta kolorystyka już dużo bardziej przypadła mi do gustu, niż wskazane wyżej potwory.
To oczywiście nie koniec, bo w nowym roku pojawić się również mają hybrydy popularnych modeli Nike na Vaporowej podeszwie. Czekam na nie z niecierpliwością. A jakie jest Wasze zdanie na temat Vaporów?
